- Wszystko okej - posłałam mu wymuszony uśmiech.
- Wiem, że nie. - Miał rację. Choć nie powinnam, martwiłam się o Jasia. Gdzie teraz jest? Dokąd wyjechał? Już na zawsze?
Choć u boku Olka było mi dobrze, czułam pustkę. Nie mogłam tego opisać. Coś było nie tak, a jednocześnie wszystko było idealnie.
- Po prostu się o ciebie martwię - powiedział, całując mnie w czoło. Tak samo robił Jaś...
- Nie myśl o nim - zganiłam się w myślach i wróciłam do oglądanego filmu. Trafiło na " Trzy metry nad niebem". Ostatnio oglądałam go kilka tygodni temu, z Jankiem...
No nie! Dlaczego nie mogę przestać o nim myśleć?! Przecież nic już do niego nie czuję, prawda?!
- Chodźmy gdzieś, proszę. - poprosiłam, chcąc uciec od swoich myśli.
- Nie chce mi się. - zrobiłam błagalną minkę. - No, okej. Dla mojej księżniczki wszystko.
Posłałam mu triumfalny uśmiech i pociągnęłam w stronę drzwi.
- Mam ochotę na kebaba.
- Księżniczka zamienia się w nastolatkę - mruknął, jakby nie chciał żebym to usłyszała. Jednak, miałam dobry słuch. Troszkę zabolało.
Odganiając złe myśli (już któryś raz z kolei) wyszłam na zewnątrz. Był ładny, słoneczny dzień. Idealny na spacer.
Naszym celem była budka z kebabem. Gdy dochodziliśmy, dojrzałam troję ludzi. Rozpoznałam ich, niestety.
Ucieszył mnie widok Rafała, dawno go nie widziałam. Później przeniosłam wzrok na Jasia i zamarłam. Był złączony w uścisku z wysoką szatynką, nadającą się do programu "Top Model". Najzabawniejsze było to, że to nie była ta sama dziewczyna co ostatnio.
- Olek, zmieniłam zdanie. - odwróciłam się plecami do nich. Poczułam ukłucie w sercu. Choć przecież nie powinno mnie już interesować to, z kim spotyka się Jaś. - Chodźmy gdzieś indziej.
- Dlaczego? - popatrzył na mnie zdezorientowany. Widocznie ich nie zauważył.
- Nie mam ochoty na kebaba.
- Nie ogarniam cię - wybuchnął raptownym śmiechem. - Okej, jak chcesz - dał mi buziaka w polik i odeszliśmy.
Godzinę później
Siedzieliśmy na kanapie w salonie, jedząc chipsy i oglądając jakąś głupią komedię. Maćka nie było w domu, dlatego mieliśmy święty spokój. Wtuliłam się w nagi tors Olka, a on zaczął kreślić wzory na moim ramieniu. Swoją drogą, był bardzo umięśniony.
Nagle nasz spokój przerwał dzwonek do drzwi.
- Spodziewamy się kogoś? - zapytałam zdziwiona.
- Nie. - odpowiedział. - lepiej pójdę otworzyć.
Pospiesznie założył T-shirt i wyszedł z salonu.
Usłyszałam odgłos otwierania drzwi i po chwili wzburzony głos Olka:
- Co tu robisz?!
Nie usłyszałam odpowiedzi.
- Wynoś się stąd!
Zaciekawiona wyszłam do korytarza.
- Nie będziesz z nią rozmawiać! Wyjdź!
Zdenerwowana podbiegłam do drzwi. Zastałam tam ową przyjaciółkę Jasia. Szatynka uśmiechnęła się do mnie i powiedziała:
- Cześć, jestem Angelika. Musimy porozmawiać...
OGŁOSZENIA PARAFIALNE =)
Kochani, przez najbliższe 3-4 dni nie będą pojawiały się rozdziały.
Piszcie co sądzicie o tym, w komentarzach,
Albo na asku: akuku =)
Dziękuję Wam za czytanie ;** <3
O kurcze, Janek się szybko pocieszył. Ja nie ogarniam tego faceta.
OdpowiedzUsuńŻal mi dziewczyny, widać, że bardzo cierpi jak nie ma przy niej Janka. Ona musi w końcu zrozumieć, iż Olek nie jest Jankiem i nie zastąpi go.
I bardzo ciekawa jestem co ta Angelika ma do powiedzenia.
Pozdrawiam mordko <3
A może to jakaś tam nwm... kuzynka Jasia?
OdpowiedzUsuńOch, nic nie rozumiem!
Ale wiem jedno rozdział jest GENIALNY!
Czekam na nn! :)
Powiem tylko tyle : <3
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Jejku jaki Jaś jest głupi! Jak on może?! Obawiam się tego Olka... Może dlatego, że mój głupi brat ma tak na imię? xD
OdpowiedzUsuńW każdym razie świetny rozdział! ♥
http://can-you-tell-the-truth.blogspot.com
A ja mam już teorię co do Angeliki 8) Zobaczymy jak się sprawa ułoży. Oby tak, jak myślę XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny :D
Angelika chyba powie jak Jasiek teskni za nia xd tak mi sie wydaje 8) czekam na next
OdpowiedzUsuńPrzecie ta cała ,,Pierwszam miłość" Janka miała na imię Angelika ;o Wspaniałe, czekam na next'a :*
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńzapraszam tu ---> http://nigdynieporazkazawszelekcja.blogspot.com/?m=0
to jest superr ♥♥♥ /Lila
OdpowiedzUsuń